Magdalena Wesołowska

Przez czas. Przez życie. Na wskroś temu co w głowie a za głosem duszy.

Maluję wtedy kiedy mam przestrzeń i czas. Nie mam okresu, w którym nie mam weny, po prostu wtedy biorę do ręki inne media malarskie. Takie też założenia przekazuję na twórczych warsztatach, aby próbować różnych materiałów, mediów. Różnorodności w życiu.
Jako malarka, twórczyni, edukatorka i matka, czas to właśnie przestrzeń, którą najbardziej pragnę uwiecznić.
Zatrzymać czas. To właśnie moje malarstwo. Płótna z duszą gdzie magia podkreśla ich wyjątkowość.
Światło. Cień. Kolor. Faktura. Puste płótno.

Kiedy zaczyna się wizja, a kiedy improwizacja? Jak jest u Was? Widząc format, podłoże, media, które się używa, to w którym momencie się wie.

Czy to będzie ten obraz. Ta wizja. Te uczucie. Te emocje. Te przeżycie. Odpowiem Wam. Nigdy nie wiesz do końca, jak będzie obraz wyglądał.

Ma się jakąś wizję w sobie, w swoim wnętrzu. W tym danym momencie. I nigdy już nie uzyska tego zestawiania.

Ustaloną kolorystykę, która wibruje w Tobie i cały czas się zmienia. Mieszając kolory, dokładając pigmentu, odbierając go, wpadamy w swoisty trans umysł.

Zastanawiając się jedynie na tonacją. Ciepła. Zimna.

To jest uczucie, które próbujemy uchwycić. To jest stan umysłu, który tworzy dany moment. To jest nasza dusza.

Magia, którą chcę podarować właśnie w obrazach.