„Gdy rozum śpi budzą się demony" - Francisco Goya
W skład ekspozycji wchodzi kilkadziesiąt obrazów, grafik i rysunków Wojciecha Weissa, Brunona Schulza, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Jana Lebensteina, Jacka Sroki. Dzieła dopełnione są cytatami z wypowiedzi artystów. Wystawa ma ambicję ukazania wpływu działalności i poglądów Stanisława Przybyszewskiego na twórców kolejnych pokoleń. Pragniemy przedstawić sztukę wielkich artystów polskich zainspirowanych prozą Przybyszewskiego i ich potencjalną rozmowę o kobietach, którymi w swej sztuce byli zafascynowani. Tak pomyślana prezentacja stwarza szerokie pole dla interpretacji i nigdy niekończącej się dyskusji o walce płci i ludzkiej seksualności.
W sztuce polskiej przełomu XIX i XX wieku punktem wyjścia tego sporu stała się teoria nagiej duszy Przybyszewskiego oraz jego panerotyczna wizja natury wywiedziona z filozofii Schopenhauera. W świetle Schopenhauerowskiej teorii Geschlechtstrieb popęd płciowy jawi się jako kosmiczny żywioł niszczący indywiduum dla zachowania ciągłości gatunku. W oparciu o tę fatalistyczną teorię miłości Przybyszewski sformułował własną „metafizykę płci", filozofię odwiecznej walki kobiety z mężczyzną, z której zwycięsko wychodzi kobieta. Mamy ambicje prześledzić losy tej wizji poczynając od sztuki Młodej Polski, poprzez okres międzywojenny, aż po czasy nam współczesne. „Metafizyka płci" traktowana przez Przybyszewskiego z niezwykłą powagą zmienia się w okresach późniejszych w twórczości innych artystów w swoje jawne zaprzeczenie lub ironiczny pastisz. Widz będzie więc mógł poznać proces przekształcania się wizerunku kobiety - symbolu panerotycznej, ponadczasowej siły począwszy od w satanistycznych kompozycji Wojciecha Weissa, poprzez demoniczne wizerunki pań z obrazów Witkacego, okrutne dominujące mężczyzn damy z rysunków Schulza, kobiety mitycznego Babilonu wykreowane przez Jana Lebensteina, zafascynowanego sztuką Sumeru i Akkadu, aż po groteskowe kompozycje Jacka Sroki.
Wizje kobiet fatalnych w sztuce polskiej powstawały w określonych kontekstach. Dlatego też na naszej ekspozycji podejmiemy trud odtworzenia ideowego centrum Młodej Polski – krakowskiego salonu państwa Przybyszewskich. W tej przestrzeni zaprezentujemy nieznaną, unikalną skandalizującą kolekcję młodopolskich prac Wojciecha Weissa, a w jej centrum artystyczną rekonstrukcję zaginionego obrazu Weissa „Chopin" oraz jedyny zachowany wykonany pastelami portret Dagny Yuel autorstwa tego artysty. Narratorem wystawy będzie artysta krakowski Jacek Sroka. Ten współczesny Savonarola w konwencji pastiszu i groteski rozprawia się z tradycją przybyszewszczyzny. Na naszej wystawie Jego obrazy podejmą dialog z dziełami Weissa, Witkacego, Schulza i Lebensteina. W wizji świata kreowanej przez Przybyszewskiego królował panerotyzm. W wizji Jacka Sroki niepodzielnie króluje panironia. Kobieta, będąca według Schopenhauera uosobieniem „apokaliptycznej nierządnicy" zapożycza swój ikoniczny znak ze sztuki Francisco Goi. Dlatego też reprodukcje grafik tego artysty stanowić będą swoiste kontrapunkty naszej wystawy, a jej mottem stanie się tytuł słynnej kompozycji Goi: „Gdy rozum śpi budzą się demony". / ŁK /