Nie podłączają się do komputerów i aparatów cyfrowych. Korzystają z analogowych mózgów, rąk, pędzli, płócien i farb. Malują unplugged.
W obiegowej opinii to malarstwo smutne, mało kolorowe, niewiele dziejące się. Staranne. Nieprzystające do polskiego gustu i oczekiwań. Utrudniające interpretację. Niemedialne. Bo komu chce się pisać o malarstwie? Nie o projekcie transgranicznym, nie o akcji w przestrzeni publicznej, nie o młodych zdolnych i inwestycyjnie obiecujących. Tylko o sztuce do prywatnego użytku. O sztuce, która porusza wstydliwy obecnie aspekt piękna. O sztuce, która tego piękna poszukuje. O obrazach tworzonych z potrzeby, a nie na potrzeby. O sztuce bez sztucznych dodatków.
Artyści biorący udział wystawie: prof. Stanisław Kortyka, prof. Wojciech Lupa, Łukasz Huculak, Karolina Jaklewicz, Daniel Krysta, Joanna Pałys, Rafał Borcz, Michał Misiak.
Pewna część malarstwa została przy malowaniu. Może trochę staroświecko skupia się na materii obrazu,
na warstwach, strukturach, laserunkach. Może zbyt stanowczo unika komentowania bieżących wydarzeń społecznych i politycznych, nie wchodzi w estetyczny dialog z kulturą masową, nie wabi kolorami, nie widać w nim pierwowzoru fotograficznego.
Co w zamian?
Konsekwentnie porusza uniwersalne tematy, korzysta z wyobraźni twórców, z inspiracji filozoficznych
i poetyckich. Szuka koloru, motywu, atmosfery. Jest autonomiczne, niezależne, ale zwrócone twarzą do odbiorców. Łączy je wrażliwość na materię malarską, szczególne metaforyzowanie rzeczywistości, skupienie nad obrazem.
Po "szkole wrocławskiej", sztuce konceptualnej i grupie Luksus można zaobserwować nowe zjawisko,
które trafnie definiuje dr Andrzej Jarosz, wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego, badacz malarstwa współczesnego: "Wyodrębnianie się kręgu interesujących malarzy, wywodzących się z pracowni prowadzonej przez prof. Stanisława Kortykę w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, jest procesem wieloletnim i sukcesywnym. (...)
Wyjątkowość malarska wymienionych twórców leży w ich zindywidualizowanych postawach twórczych - owszem łączy je klimat prac, dbałość o materialną warstwę obrazu, ale każdy z nich podąża własną drogą, poszukuje tylko sobie znanych rozwiązań warsztatowych. W kontakcie z ich dziełami wyczuwalne jest skupienie nad obrazem, kontemplacja procesu malarskiego, subtelna metafizyka, powściągliwość i dyscyplina formalna. Forma odgrywa istotną rolę w tym malarstwie, jest to jednak rola drugoplanowa - to co najważniejsze kryje się w koncepcji, atmosferze emanującej z obrazów, idei.