Od 25 listopada 2012 w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy czynna będzie wystawa „David Lynch – Litografie”. Organizatorami wystawy jest Festiwal Plus Camerimage oraz Galeria Miejska bwa w Bydgoszczy. Wystawa zrealizowana została dzięki uprzejmości studia „Item Éditions” w Paryżu. Na wystawie w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy zobaczyć można kilkadziesiąt prac litograficznych Davida Lyncha - światowej sławy reżysera („Miasteczko Twin Peaks”, „Dzikość serca”, „Prosta historia”). David Lynch swoją artystyczną przygodę zaczynał od malarstwa, zajmuje się również litografią, stworzył już ponad 160 prac w tej technice w paryskiej drukarni Idem Publishers. To nie jedyne dziedziny sztuki jakimi się zajmuje. David Lynch maluje, fotografuje i tworzy muzykę. W ramach ekspozycji zaprezentowane zostaną również dwa krótkometrażowe animowane filmy Lyncha: „Six Figures Gettin Sick” (1966) oraz „The Alphabet” (1968).
Litografia to technika graficzna, w której rysunek wykonuje się najpierw na kamieniu litograficznym, a następnie robi się odbitki. Jeden z takich kamieni będzie dodatkową atrakcją wystawy. Prezentowane w Bydgoszczy prace litograficzne są w większości czarno - białe i jak można sie spodziewać po Lynchu są mroczne, pełne surrealistycznych historii, niepokojące w swoim niedopowiedzeniu, nawiązujące do śmierci, bólu, erotyki, są po prostu bardzo… lynchowskie.
W trakcie XX edycji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych PLUS CAMERIMAGE David Lynch zostanie uhonorowany Nagrodą za Całokształt Twórczości dla Reżysera. Z tej okazji wydany zostanie album poświęcony życiu i twórczości Davida Lyncha. Ekskluzywną publikację, zawierającą bogatą kolekcję zdjęć z archiwum prywatnego reżysera, zdjęcia z planów jego filmów oraz reprodukcje rozmaitych dzieł pozafilmowych, będzie można nabyć w Centrum Festiwalowym - Opera Nova podczas Festiwalu oraz do końca trwania wystawy w Galerii Miejskiej bwa.
Kształty i marzenia
Inspirowany zamiłowaniem Davida Lyncha do działających na wyobraźnię przestrzeni przemysłowych, dyrektor Fondation Cartier Hervé Chandèsin zaprowadził go w lutym 2007 roku do naszego warsztatu litograficznego, zbudowanego pod koniec XIX wieku, położonego w samym sercu Montparnasse. Jak tylko Lynch po raz pierwszy przekroczył próg Idem Publishers, intuicja podpowiedziała mi, że będzie to wizyta bardzo owocna. W tym czasie przygotowywał w Fondation „Powietrze w ogniu”, obszerną opowieść o artystycznym dorobku 40 lat swej twórczej aktywności. Poczułem jego reakcję na twórczą energię, którą zawsze wypełnione było to sanktuarium – miejsce gdzie drukowano dzieła Picassa, Matisse`a, Giacomettiego, Mira, Chagalla i wielu innych znamienitych artystów. Bez wahania przyjął spontaniczne zaproszenie do pracy z cynkowymi tablicami i kamieniami litograficznymi. Kamień litograficzny jest wyjątkowy, ponieważ przyjmuje wszelkie naniesione nań kredkami, pędzlami, a nawet palcami tłuste znaki. Lynch natychmiast podchwycił niezliczone możliwości, jakie oferuje ta technika, którą reżyser określił mianem „organicznej”. To dobrze znany rytuał. Dla niego wszystko zaczyna się od pomysłu – jak w alchemii – następnie kształty mieszają się marzeniami, a tusz staje się katalizatorem. To chwila pełnej koncentracji i nic nie rozprasza artysty, nawet hałas maszyn drukarskich, którego rytm kojąco wypełnia pracownię. Z nieustanie spłukiwanej głębokiej czerni wyłania się dzieło... przychodzi na świat w organiczny sposób. Lynch przerywa i na kamieniu zapisuje kilka słów, czy całe zdanie, które niczym zwornik dopełnia dzieło.
Jak wbiegające na scenę baletnice pojawiają się drukarze. Po przygotowaniu kamień jest przesuwany w maszynie – oto długo oczekiwany moment podczas którego obraz nanoszony jest na japoński papier. To czas na korekty, lecz rzadko na żal. Wiedza litografów miesza się z talentem artysty, a punktem kulminacyjnym jest hasło „Możemy zaczynać”. Prasy pracują z miłym dla ucha pomrukiem. Do dziś David Lynch stworzył ponad sto sześćdziesiąt litografii. To przykład doskonałej symbiozy człowieka, artysty, pracy i miejsca. Ku zadowoleniu wszystkich czas staje tu w miejscu.