Marius Lut
Marius Lut (1976, Haga) artysta malarz związany z galerią West w Hadze; studiował na wydziale malarstwa Królewskiej Akademii Sztuki w Hadze; rezydent Rijksakademie w Amsterdamie; stypendysta Mondiaan Fund; współzałożyciel i jeden z kuratorów ‘The Naked’, zorientowanego na społeczność międzynarodową i wydarzenia o tematyce oscylującej wokół sztuki współczesnej bloga www.thenaked.nl; założyciel i prezes inicjatywy artystycznej Billytown; Uczestnik licznych wystaw indywidualnych i zbiorowych (m.in. West Gallery w Hadze; Aschenbach & Hofland Galleries w Amsterdamie; Hebel 121 w Bazylei; Oui w Grenoble; Museu Emporda w Figueres; Koninklijke Prijs voor Vrije Schilderkunst w Amsterdamie).
Składane Pola
Pojęcie wystawy jest kluczowe dla badań Mariusa Luta. W poszukiwaniach artysty często pojawia się element dialogu przenikającego powierzchnię prac i wkraczającego na ‘tył’ lub ‘przód’ obiektu. Rzeczywiście, wiele z jego prac zostało tak pomyślanych, by zaprezentować drewnianą ramę, strukturę samego obiektu oraz ścianę znajdującą się za nim. Czasem pojawiają się lustra lub inne powierzchnie odbijające przestrzeń przed obiektem.
Znaczeniem aktu składania jest odkrywanie lub ukrywanie. Metafora ta ma fundamentalne znaczenie w praktyce artystycznej. Ponadto pojęcie wystawy oparte jest na dynamice składania i rozkładania.
Składanie się płaszczyzny staje się centralnym elementem pracy artysty. Czarna tkanina, z której zrobione jest dzieło, odnosi się do słowa ‘fałda, złożenie’, które w wielu językach stanowi etymologiczną pochodną słowa ‘wykładać’.
Fałda ukrywa, lecz rozprostowana – ukazuje, wyłuszcza. W tej perspektywie fałda, w pracach Luta często wyrażona ukośną linią, oparta opiera się na pojęciu prostoty. Prostoty pozwalającej na skoncentrowanie się na nieznacznych różnicach, detalach. Jednak ogólnie rzecz biorąc, prace artysty charakteryzuje kombinacja formy, koloru i struktury, wspólny mianownik głębokiego badania podstaw.
Złożoność pojawia się wówczas, gdy proste geometryczne formy zostają złączone z ramami; tam, gdzie struktura i materia dzieła odnajdują się w specyficznej interferencji z przestrzenią. Element drewniany zdaje się być blejtramem, ale szczególna formalność odnosi go do rzeźby, na której wisi obraz. Fałda zawsze sugeruje przerwanie linearności.
Napięcie, które plastikowa płyta oddaje ramie, powraca poprzez silną harmonię zmarszczek wygenerowanych przez uwolnienie się od owego napięcia. Rezultat formalny tych pofałdowań prowadzi do klasycznego motywu draperii, która w historii sztuki, od starożytnych Greków aż do współczesności, zawsze odgrywała rolę bardziej złożoną niż jedynie dekoracyjna. Służyła ona podkreśleniu złożoności powierzchni i wywołaniu dialektyki między widzialnym i ukrytym wymiarem.
W tej podstawowości formy i materiału ujawnia się zainteresowanie artysty zgłębianiem wymiaru rzeźby. Nawet, jeśli obecność tego elementu w pracach artysty nie jest oczywista, w jego badaniach nad pojęciem wystawy można odnaleźć specyficzny wymiar będący niejako pytaniem, co stanowić może kontynuację obrazu w szerszym, przestrzennym wymiarze.
Lorenzo Benedetti