Wystawa „Wazony” jest kolejnym etapem przyjacielskiej współpracy Roberta Maciejuka i Honzy Zamojskiego. Po wystawie „Mirror of Nature”, której kuratorem był Honza (Galeria Starter, Poznań 2009) oraz książce „Wazony” przyszedł czas na kolejny wspólny projekt.
Wystawa „Wazony” zaczyna swoją narrację w miejscu, w którym kończy się książka o tym samym tytule, wydana nakładem wydawnictwa Morava. Jakub Bąk, na łamach Dwutygodnika (http://www.dwutygodnik.com/artykul/2989-przyjemnosc-druku-wydalo-sie-w-polsce.html) tak pisał niedawno o tej książce: „Wazony” to bezprecedensowy obiekt wydawniczy; piękny, odważny i perwersyjny intelektualnie”. I takie też są najnowsze prace Roberta Maciejuka. Nikt tak jak artysta nie potrafi przekraczać kolejnych granic w malarstwie, jednocześnie pozostając wiernym i pokornym tego medium uczniem. Świadomy tradycji, której jest spadkobiercą, nieustannie ją weryfikuje, po to by nie pozostać wobec niej obojętnym. Robert Maciejuk jest malarzem, który im więcej dowiaduje się o materii malarskiej, tym mniej potrafi malować. Im więcej obrazów produkuje, tym mocniej „wątpi”. Ale czyż zwątpienie nie jest nieodłącznym elementem wiary? Bo Robert Maciejuk wierzy w siłę i znaczenie malarstwa, bez względu na medialne wzloty i upadki tego medium.