Kontakt z galerią
od poniedziałku do piątku od 10:00 do 17:00
Pełne dane kontaktowe
14dni na zwrot
darmowa
dostawa
Promocja
Filtrowanie
Kategoria/technikanie wybrano
Tematykanie wybrano
Obrazy na prezentnie wybrano
Cenanie wybrano
Szerokośćnie wybrano
Wysokośćnie wybrano
Kolor obrazunie wybrano
Kierunki w sztucenie wybrano
Sortowaniedomyślnie
wyczyść filtry
Filtruj
Zobacz kategorie

Maciej Pisuk „Pod skórą. Fotografie z Brzeskiej”

W 2002 roku zakazane rewiry warszawskiej Pragi pochłonęły Macieja Pisuka (ur. 1965). Dosłownie i w przenośni. W tym czasie Pisuk, który mówi o sobie, że jest późnym debiutantem, przeprowadził się na drugą stronę Wisły i rozpoczął tworzenie fotograficznej dokumentacji społecznego pejzażu dzielnicy. Przed zamieszkaniem na starej Pradze nie robił nawet zdjęć. Potrzebny był impuls uwalniający niezwykle intensywną fotograficzną energię. Choć dzięki czarno-białym zdjęciom Pisuk zdobywa nagrody na konkursach fotografii prasowej (BZ WBK Press Photo 2006, 2010), a wybór zdjęć z pokazuje w warszawskich galeriach Obok ZPAF (Zdjęcia z Polski, 2007) i Aptece Sztuki (Prawy Brzeg, 2009), to jednak jego pozycja outsidera nie ulega na przestrzeni lat zasadniczej zmianie. Z premedytacją działa poza systemem, nie zawiera żadnych kompromisów, ze środowiskiem fotograficznym, artystycznym, z mediami. Fotograf coraz lepiej rozpoznaje Pragę, wchodzi w temat, zapuszcza się w miejsca, gdzie inni fotografowie nie ruszają się bez obstawy policji, spotyka i żyje z ludźmi potocznie uznawanymi za margines: meneli, bandytów, bezdomnych, pijaków. Pisuk w trakcie pracy z mieszkańcami Pragi wypracował bardzo ścisły kodeks etyczny zakładający współpracę na każdym etapie z osobami portretowanymi. Nie interesuje go eksploatowanie biedy, estetyczny zachwyt nad nędzą tego świata. Społecznie zaangażowane fotografie Pisuka stanowią formę oporu przeciwko stygmatyzacji ludzi, przeciwko utartemu wizerunkowi mieszkańców Pragi tworzonemu przez pragnące sensacji i operujące kliszami media. Ideologicznie wygodny przekaz płynący z mediów zakłada, że całe zło miasta koncentruje się w „gorszej” części położonej za rzeką. Zdaniem Pisuka nikogo naprawdę nie interesuje skąd biorą się wyzysk, bieda i wykluczenie, reprodukująca się kryminalizacja i marginalizacja całych wspólnot ludzkich, sąsiadów artysty. Wygodniej jest traktować sytuację poza kontekstem historycznym, społeczno-ekonomicznym i politycznym. Częścią projektu Pisuka jest zbieranie wiadomości z Pragi, wycinków prasowych, nagrań radiowych i telewizyjnych, gdzie Prażanie występują jako z zasady źli, zdegenerowani, element przestępczy bez szans na „normalne życie”, kwalifikujący się co najwyżej do izolacji bądź wysiedlenia poza granicę eleganckiego, bogacącego się miasta. Buntując się przeciw medialnej dehumanizacji ludzi, chcąc jednocześnie uniknąć estetyzacji i żerowania na biedzie, wskazywania łatwych dróg wyjścia z sytuacji, Pisuk skupia się na relacjach z ludźmi, sąsiadami, na spotkaniu z drugim człowiekiem. „Spotkanie to coś innego niż zobaczyć, natknąć się podąć rękę,” mówi, „spotkanie to wydarzenie powodujące określone, zazwyczaj pozytywne skutki etyczne i psychologiczne, a jednocześnie jedno z kluczowych doświadczeń egzystencjalnych. Bez takiego doświadczenia nie jest możliwa empatia.”