Kolażem zajmuje się już kilka lat Ostatnia moja solowa wystawa odbyła się w maju zeszłego roku dzięki uprzejmości stowarzyszenia "Łazęga Poznańska". Mimo niesprzyjającego czasu zyskała bardzo ciepłe opinie. Zajmuje się również fotografią obecnie głównie analogową. Brałem też udział w tworzeniu filmu dokumentalnego powstającego w ramach ww. wystawy.
Kolaże to dla mnie można powiedzieć swoista forma terapii, uzewnętrznienie siebie i swoich odczuć przekucie ich w coś fizycznego, namacalnego. Tworzę tylko analogowo używam głównie starych magazynów czy książek. Inspiracja zawsze była dla mnie sztuka uliczna, symbolizm czy też twórczość Hermanna Hessego.
Generalnie lubię kolaże za ich eklektyczne, chaotyczne bogactwo, trochę w duchu postmodernistycznym. W pracy "Czarne dziury" pana Bartosza Matuszewskiego odbicie znalazło moje przygnębienie. Jednak dzięki temu, że mamy tu do czynienia ze sztuką, przygnębienie to nabrało szlachetności, a ja pewnego dystansu do niego, za co powinnam chyba podziękować twórcy. Praca ciekawa również przez swój klimat, kojarzący mi się z literaturą Kafki. Wartościowy nabytek, także przez to, że obecnie portfolio pana Bartosza na stronie Gallerystore jest puste...