Nie chodzi oczywiście o naukę typową dla szkół czy uczelni wyższych, bo tam ma ona inny charakter, jest skumulowana do granic możliwości i zabija ciekawość świata w ludziach. Z drugiej strony sztuka w szkołach również niesie ze sobą wiele dobrego, ale młodzi ludzie podchodzą do niej nie z przyjemnością i z własnej woli, a z obowiązku, który dobry nie jest w tym przypadku. Sztuka potrafi uczyć w sposób mniej oczywisty, niejako przypadkowo, bo otwiera nam oczy w najmniej spodziewanym momencie i daje nam wskazówki dotyczące wszystkiego i niczego. Artyści mogą świadomie wprowadzać do swoich dzieł elementy edukacyjne, jakieś przysłowia, mądrości i własne doświadczenia i robią to w sposób mniej, lub bardziej dosłowny. A rolą odbiorcy jest należyte(indywidualne) zinterpretowanie tego, co widzi i wyciągnięcie z tego czegoś dobrego dla siebie.
Możemy myśleć, że sztuka to jedynie rozrywka, sposób do odpłynięcia i oderwania się od szarej rzeczywistości czy problemów. Ale w każdym dziele kryje się mądrość różna i niekoniecznie oczywista. Możemy jej nie zauważyć przy pierwszym kontakcie z danym dziełem, albo w ogóle możemy jej nie dostrzec, co nie zmienia faktu, że mądrość ta tam jest. Żeby zobrazować te słowa, możemy odnieść się do dzieła zatytułowanego „Szczęśliwy wędkarz i jego złota rybka”, którego autorem jest Romuald Mulk Musiolik. Co widzimy na obrazie? Wędkarzy stojących na brzegu rzeki, ale tylko jeden z nich pochwalić się może złowieniem upragnionej złotej rybki. Co z tego wynika dla nas? Że sukces nie zawsze jest łatwy do zdobycia, że szczęście czy powodzenie nie przychodzą do każdego, kto tylko po nie sięga. Jest to efekt ciężkiej pracy i choć wielu stara się owo szczęście osiągnąć, to nie od razu do wszystkich ono przychodzi. Wielu ludzi może zacząć robić jedną rzecz, pragnąć osiągnąć to samo, ale nie każdemu się uda. Wygrać mogą nieliczni, albo nieliczni zasłużą na to zwycięstwo swoją cierpliwością i ciężką pracą.
Oczywiście nie musimy szukać w sztuce wiedzy i mądrości jakiejkolwiek, bo możemy traktować ją jedynie, jako przyjemność, w dodatku niezobowiązującą. Niemniej jednak mądrość w sztuce zawarta oddziałuje na nas bez względu na to czy tej mądrości chcemy, czy nie. Uczymy się czytając książki, wyciągamy wnioski z filmów, albo z muzyki, którą słyszymy. Dzieła sztuki działają na nasz umysł i nie zawsze musimy zdawać sobie z tego sprawę. Ważne, byśmy nie byli bezmyślnymi odbiorcami, którzy patrzą, ale nie widzą, słyszą, ale nie słuchają, czy odbierają bodźce, ale nie czują.