Ileż razy słyszeliśmy w swoim życiu stwierdzenie „dzisiejsza sztuka, to nie to samo, co kiedyś”? Ile razy spotykaliśmy ludzi, którzy mówili, że obecnie sztuka ma na celu jedynie zarabianie pieniędzy, mieszanie w głowach młodych ludzi, a dzieła piękne, prawdziwe i wartościowe konają w ciemnych i ciasnych zakamarkach antykwariatów i sklepowych półek z wyprzedażami? Zawsze znajdzie się ktoś, kto pochyli się nad stanem współczesnej sztuki i zaszlocha z jego powodu. Ale czy tak czarno to wszystko wygląda? Czy naprawdę jest powód, by mówić takie rzeczy i narzekać, że obecna sztuka to nic dobrego? Absolutnie nie. Bo świat się zmienia, zmieniają się ludzie, a wszystko to sprawia, że i sztuka daje nam coś innego, niż kilkanaście, kilkadziesiąt lub kilkaset lat temu. Sztuka zawsze dostosowywała się do rzeczywistości, w której żyli jej autorzy. Raz skupiała się na kwestiach religijnych, innym razem była manifestem buntującej się młodzieży. Zawsze dawała nam to, co chcemy dostać i tak jest też obecnie.
Poza tym nie jest tak, że wszystkie dzieła sztuki tworzone są jedynie z myślą o pieniądzach. Zresztą nie ma w tym niczego złego, wszak każdy artysta pragnie zarabiać na swojej twórczości, by móc dalej pisać, malować, komponować czy filmować. Współczesna sztuka jest inna, niż kilkadziesiąt lat temu, bo i my oczekujemy od niej czegoś nowego, świeżego. Dużo w niej cielesności człowieka, samotności, seksu, przełamywania stereotypów czy wręcz profanacji. Ale jest też wiele dzieł, które składają hołd tradycji i wartościom wyznawanym przez starszych odbiorców. Różnorodność w sztuce współczesnej jest wielka, dlatego nie można mówić, że jest ona taka sama w każdym przypadku i tak samo nam nie odpowiada, bez względu na jej formę. Dzieła sztuki są odważne i potrafią szokować, ale o to zawsze w sztuce chodziło. Nic nie poradzimy na to, że artyści czerpią pełnymi garściami ze współczesności, trendów i upodobań ludzi i powstałe przez to emocje przenoszą do swoich tworów.
Sztuka jest ciągle taka sama. Cały czas daje nam emocje różne i nie zawsze dobre. Robiła tak setki lat temu i robić to będzie, kiedy nasze dzieci będą już starcami. A my nie zawsze musimy doceniać to, co widzimy czy słyszymy, nie musi się nam to podobać. Ale nie mówmy, że sztuka współczesna jest zła. Bo nie jest. Jest inna, niż to, co powstawało kiedyś. Za kilkadziesiąt lat będziemy do niej wzdychać z utęsknieniem i dojdziemy do wniosku, że w sumie nie była taka zła, jak się nam teraz wydaje.