Sztuka dawniej, a dziś

Jak bardzo zmienia się otaczający nas świat można ostrzec, gdy porówna się dzisiejsze czasy z latami, w których się rodziliśmy lub dorastaliśmy. Jeszcze w latach osiemdziesiątych i na początku lat dziewięćdziesiątych rozwój internetu wydawał się zwykłym ludziom czymś mało prawdopodobnym. Komputery w tamtych czasach były proste i brzydkie, przynajmniej z dzisiejszego punktu widzenia. Telefony komórkowe? Wtedy duże, ciężkie i szybko się rozładowujące, a teraz małe, lekkie i trzymające na baterii całkiem długo(chociaż coraz mniej), a do tego pozwalają nam obecnie nie tylko dzwonić do kogoś, ale także tego kogoś zobaczyć, przeglądać internet, oglądać filmy i słuchać muzyki, a często też zastępują nam osobne aparaty fotograficzne. Jednak nie tylko pod względem technologicznym widać ogromną różnicę w tym świecie, a czasami, które były kilkadziesiąt lat temu. Sama opieka medyczna stała się znacznie bardziej zaawansowana, dostęp do oświaty jest obecnie znacznie łatwiejszy, a sztuka rozwinęła w się w kierunku, który nie zna zbyt wielu granic i tematów tabu.

Na przestrzeni wieków sztuka stała się bardziej śmiała i odważna. Współcześni artyści nie widzą w sobie jedynie kogoś, kto pragnie żyć w biedzie po kres swych dni, tworząc jednocześnie piękne dzieła i sycąc się jedynie dobrymi o nich opiniami. Obecnie artyści mogą dzięki swoim tworom żyć i spełniać swoje marzenia. Nie muszą rezygnować z wynagrodzeń i cieszyć się, że ich twórczość jest doceniania przez wielu. Oni na tej twórczości zarabiają często więcej, niż ktokolwiek może nawet sobie wyobrazić. Ale zmiana sztuki i jej formy nie skupia się jedynie na tym, jak zmieniło się życie artystów. Chociaż jedno z drugim ma wiele wspólnego. Bo gdy artysta zarabia dużo na swojej twórczości, wtedy zaczyna wypełniać go odwaga do poruszania tematów drażliwych i ważnych. Dzięki tej pewności siebie artyści mogą szokować i wzbudzać zainteresowanie zarazem, bo wiedzą, że ich odbiorcy znajdą w ich dziełach jakąś wartość.

Szokować i poruszać tematy drażliwe? Tak, bowiem w dawnych czasach nie do pomyślenia było, że artysta swoim tworem może pokazać odbiorcom nagie ciała, akty bardziej skłaniające się w stronę pornografii czy przemoc. Kilkaset, a nawet kilkadziesiąt late temu przedstawienie symboli religijnych w bluźnierczych formach spotkałoby się z ogromną nienawiścią i posądzeniem artysty o brak jakiejkolwiek moralności. W średniowieczu można było przedstawiać wizerunki świętych, ale tylko w sposób nawiązujący do wierzeń i nie obrażający nikogo. Obecnie takie reguły mogą być łamane notorycznie i nie powodować większego oburzenia.

Sztuka w dzisiejszych czasach stała się bardziej śmiała i zamazała granice dobrego smaku. Artystą stać się może każdy, kto stworzy dzieło trafiające do umysłów i serc wielu ludzi. Wystarczy zrobić ciekawe zdjęcie swoim telefonem komórkowym, by zwrócić uwagę na siebie lub na jakiś problem. Wystarczy nagrać w swoim garażu jeden utwór, który nie będzie idealny, ale który spodoba się kilku milionom ludzi, którzy go kupią i wyniosą swojego nowego idola na tron. A w tym wszystkim jest jeszcze kwestia tego, że nie trzeba bać się tego, że urazi się kogoś swoją wizją artystyczną, bo wszystko można wytłumaczyć prostym stwierdzeniem: „to jest sztuka, a sztuka nie zna ograniczeń”.

Dawniej artyści bardziej patrzyli na to, że mogą kogoś urazić swoją twórczością, co nie przeszkadzało im w powoływaniu na świat dzieł wielkich i do dzisiaj kochanych. Obecnie sztuka nie utraciła nic ze swojej mocy i wartości, a wręcz stała się silniejsza dzięki zniesieniu wielu barier wypowiedzi i ekspresji. W obecnych czasach artyści liczyć mogą na ogromną swobodę, której kilkadziesiąt lat temu mogło brakować wielu ludziom. Jednocześnie współczesna sztuka szokować może wielu z nas jeszcze bardziej, gdy tylko poruszone zostaną pewne delikatne kwestie, których poruszać niewielu chce. Ale upływający czas i rozwijający się świat sprawiają, że wiele spraw staje się szybko nieaktualnych. Bo ludzie się zmieniają i z każdym dniem oczekują czegoś nowszego i mocniej do nich przemawiającego.