Dla wielu z nas życie i świat mogą wydawać się szare i ponure. Nie zawsze dostrzegamy pozytywne strony wszystkich lub większości wydarzeń, nie zawsze cieszymy się z tego, co nas otacza, bo czegoś nam brakuje do uśmiechnięcia się i pozytywnego myślenia. Często popadamy w złe nastroje, smucimy się i nie widzimy sensu w naszych czynach. Ale takie stany są chwilowe. Zdarzają się nam często, ale trwają krótko, jeżeli potrafimy z nimi walczyć. Bo dla smutku i niezadowolenia z życia trzeba znaleźć odpowiednią przeciwwagę, by nie zatracić się w jednym skrajnym i do tego złym uczuciu czy stanie. Trzeba umieć walczyć z pewnymi smutkami, które w zbyt dużej ilości nie służą nam w ogóle. Bo nie ulega wątpliwości, że mniej euforyczne stany, dni zadumy czy lekkiego smutku są każdemu z nas potrzebne. Dla równowagi, by bardziej doceniać to, co w naszym życiu jest dobre. Wszystko, co dotyka nas i co dzieje się w naszych głowach, pojawia się z jakiegoś powodu, któremu trzeba poświęcić trochę uwagi, ale nadmiar jakiejkolwiek emocji, jej przytłoczenie nas i naszego umysłu nigdy nie są dobre dla nikogo.
Nie należy rozumieć tego w zły sposób. Dobrze jest, gdy człowiek czuje się szczęśliwy przez wiele dni, tygodni czy miesięcy. Może czuć się tak nawet przez całe życie bez przerwy. Jednak nasze życie składa się z kontrastów, a kontrasty te pozwalają na docenianie różnych sytuacji czy uczuć. Oczywiście nikt nie czuje się szczęśliwy przez całe życie, bo zdarzają się okresy lepsze i gorsze. Dla zobrazowania tego myślenia, można pomyśleć sobie, co by było, gdyby szczęście towarzyszyło nam każdego dnia naszego życia i nigdy nas nie opuszczało? Wtedy nie byłoby szczęściem, tylko normą, do której jesteśmy przyzwyczajeni, a która szybko by się nam znudziła. Bo to, co trwa ciągle i co jest na wyciągnięcie reki zawsze gdy będziemy tego chcieli, nie jest dla nas atrakcyjne. Dlatego te gorsze dni, które dotykają każdego z nas traktować należy, jako przystanek, przerwę od radości czy dobrego nastroju, która pozwala nam na docenianie tych naprawdę szczęśliwych chwil.
Jak stworzyć przeciwwagę dla smutku, depresji czy gorszych dni, by nie dać się zadusić przez negatywny nastrój i złe myśli? Oczywiście za pomocą sztuki. Bo sztuka w życiu każdego z nas jest elementem, który koloruje rzeczywistość. Nadaje kolorów szarościom, sprawia, że możemy się uśmiechnąć i pomyśleć o czymś miłym. Sztuka daje nam radość i zadumę, a gry skupiamy się na czymś pozytywnym, to nie myślimy o smutkach. Dzięki muzyce, filmom, książkom czy malarstwu jesteśmy w stanie walczyć nie tylko z szarością otaczającej nas rzeczywistości, ale również z szarością, która wkrada się do naszych serc. Sztuka jest paczką kredek, a my jesteśmy dziećmi, które biorą je do ręki i malują wszystkie kartki, jakie tylko uda im się znaleźć. Dzięki ulubionym płytom muzycznym, dzięki znanym i cenionym filmom można pięknie przezwyciężyć szarość tego świata i dostrzec w nim coś więcej, niźli tylko problemy, obowiązki i smutek.
Dowodu na potwierdzenie powyższych słów szukać nie trzeba, bo każdy zna uzdrawiającą moc sztuki. Każdy ma swój sposób na radzenie sobie z gorszymi dniami i złymi emocjami, które się w ich trakcie pojawiają. Wiemy, co działa na nas najlepiej i co pozwala nam przetrwać każdy dzień. Dzięki sztuce każdy ma swój własny sposób na kolorowanie otaczającej rzeczywistości i sprawianie, że jest ona przyjaźniejsza. Oczywiście nie zawsze musimy korzystać z tych znanych sposób na poprawę humoru, bo przez większość czasu nasze życie nie pozostawia wiele do życzenia. Stany smutku pojawiają się z reguły rzadko, a gdy już nastaną, to potrafimy sobie z nimi poradzić. Z drugiej strony nie zawsze smutek jest zły. Pozwala on na stworzenie kontrastu w życiu, który potrzebny jest wszystkim do tego, by doceniać to, co przychodzi z trudem, lub to, co pojawia się co jakiś czas. Mowa o szczęściu i radości, o euforii i zadowoleniu ze wszystkiego dookoła. Bo gdyby szczęście trwało wiecznie, to szczęściem by nie było. Stałoby się jedynie udręką, która wynikałaby z braku różnorodnych emocji i stagnacji. A stagnacji żaden człowiek nie lubi.