Kolejny niebywały rekord w świecie sztuki. Tym razem chodzi o obraz na płótnie Sandro Botticellego, który został sprzedany za… 92,2 mln dolarów! Co wiemy o całej transakcji i o jakie dzieło chodzi? Sprawdź.
Drogi Sandro
Rok 2021 rozpoczął się dla sztuki wyjątkowym i bardzo znaczącym wydarzeniem. Na aukcji w domu aukcyjnym Sotheby’s w Nowym Jorku sprzedano obraz na płótnie Sandro Botticellego zatytułowany „Portret młodego mężczyzny trzymającego medal” za niebagatelną sumę 92,2 mln dolarów. Poprzedni właściciel nabył płótno za 1,3 mln dolarów na aukcji w Wielkiej Brytanii w 1982 roku. Transakcja oznacza jedno: praca pędzla Sandro Botticellego jest drugim po „Salvator Mundi” Leonarda da Vinci (który został sprzedany za 450,3 mln dolarów w 2017 r.) najdroższym dziełem sztuki dawnej sprzedanym na aukcji. Do tej pory najcenniejszym obrazem renesansowego artysty była tak zwana “Rockefeller Madonna”, za którą szczęśliwy nabywca zapłacił 10,4 mln dolarów w 2014 roku. Tożsamość nabywcy rekordowego „Portretu młodego mężczyzny trzymającego medal” nie została ujawniona.
Mężczyzna w ogniu
„Portret młodego mężczyzny trzymającego medal” datowany jest na XV wiek. W ciągu ostatnich 50 lat ten obraz na płótnie był wystawiany w takich muzeach, jak National Gallery w Londynie, Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku czy National Gallery of Art w Waszyngtonie. Przedstawia młodzieńca, prawdopodobnie należącego do florenckiej elity, trzymającego w dłoniach medalion z wizerunkiem i spoglądającego wprost przed siebie. Obraz ten jest jednym z niewielu portretów autorstwa Sandro Botticellego, które przetrwały do dziś. Co ciekawe, lista wszystkich obrazów na płótnie pędzla znakomitego włoskiego twórcy byłaby zdecydowanie dłuższa, gdyby pod koniec XV wieku nie uległ on wpływowi fanatyka religijnego Girolamo Savonaroliego, który zachęcił go do zniszczenia płócien w “ognisku próżności”. Całe szczęście dla potomnych, ocalały takie arcydzieła, jak m.in. słynna “La Primavera”, znana w Polsce jako “Wiosna”.
Alessandro di Mariano Filipepi, bo tak naprawdę nazywał się Sandro Botticelli, uznawany jest za jednego z najważniejszych przedstawicieli włoskiego quattrocenta. Od 25. roku życia pracował dla tak zamożnych rodzin, jak Medyceusze. Jego twórczość nie jest może przełomowa, nie opiera się na nowatorskich poszukiwaniach, ale z całą pewnością jest ważna ze względu na swój szczególny, poetycki charakter. Sandro nazywany jest malarzem kobiecego wdzięku. Kochał skupiać się na podkreślaniu dekoracyjności szat czy lekkości ruchu, jednocześnie mając tendencję do zniekształcania anatomii postaci czy pomijania takich aspektów, jak głębia.