Nie żyje Henryk Jerzy Chmielewski, autor legendarnych komiksów o „Tytusie, Romku i A’Tomku” i jedna z najbardziej charakterystycznych osobowości w świecie polskiej ilustracji. Jak zapamiętamy Dziadzia Chmiela?
Ostatnia podróż Papcia Chmiela
Henryk Jerzy Chmielewski, nazywany powszechnie Papciem Chmielem bądź Dziadzią Chmielem odszedł w wieku 97 lat, w nocy z 21. na 22. stycznia 2021 roku, o czym poinformował w styczniu Piotr Kasiński, współorganizator Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Papcio był polskim ilustratorem, grafikiem i publicystą, a przede wszystkim – twórcą komiksów o „Tytusie, Romku i A’Tomku”, które są znane chyba każdemu, kogo dzieciństwo i młodość przypadało między 1957 rokiem (kiedy Henryk Jerzy Chmielewski wymyślił pierwsze kadry historii) a rokiem 2021. Kultowy komiks zawsze był rozrywką na najwyższym poziomie: zabawną, ale też niepozbawioną edukacyjnej funkcji, rozwijającą wyobraźnię, ale też język. Komiks opowiada o szalonych, wręcz niestworzonych historiach kilkorga postaci: uczłowieczonego szympansa Tytusa de Zoo, samozwańczego druha zastępowego A’Tomka, przemądrzałego Romka i naukowca Profesora T.Alenta, który wymyślał naprawdę imponujące i pomysłowe wynalazki. Na kartach komiksu pojawiał się też sam… autor, czyli Papcio Chmiel. Uniwersum komiksów o „Tytusie, Romku i A’Tomku” jest wytrawnym połączeniem klimatów, jakie znamy z przygodowych filmów pokroju “Indiana Jones” z tymi, jakie kojarzą się z filmami sci-fi. W okresie PRL-u twórczość Papcia Chmiela zdecydowanie była czymś, co zastępowało rzeszom dzieci i nastolatków rozrywki, jakie mieli na Zachodzie ich rówieśnicy. Sam Chmielewski wspominał przez lata polityczne naciski, jakie wywierała na niego propaganda Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz metody, jakimi posługiwano się, żeby cenzurować poszczególne kadry komiksów. Papcio w książce Agaty Napiórskiej „Jak oni pracują?” wspomina: “Dla przykładu narysowałem Tytusa stojącego na warcie. A przecież żołnierz na warcie musi być po przysiędze. A jak małpa miałaby być po przysiędze? I kazali mi zmienić”.
Dziadzio: żołnierz, student, grafik
Papcio Chmiel miał nielekkie życie, ale przeżył je z uśmiechem na ustach i niezliczonymi pomysłami w głowie. Urodził się w 1923 roku w Warszawie, od 1943 roku był żołnierzem Armii Krajowej i brał udział w Powstaniu Warszawskim. Swoją przygodę ze sztuką rozpoczął od… redagowania wojskowej gazetki, a po przejściu w 1947 roku do cywila zaczął pracę jako pełnowymiarowy rysownik, współpracujący z takimi tytułami, jak “Świat Przygód” czy “Świat Młodych”. W latach 50. studiował na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, a po obronie dyplomu na wydziale grafiki zaczął pracę nad swoim życiowym projektem, czyli komiksami o Tytusie i jego kolegach, które rozeszły się w wielomilionowym nakładzie. Syn Papcia Chmiela Artur Bartłomiej Chmielewski jest naukowcem, który na co dzień pracuje dla NASA, a córka Monique Lehman jest artystką zajmującą się tworzeniem obrazów na płótnie, grafik oraz gobelinów. Ze względu na umożliwienie dzieciom Henryka Jerzego Chmielewskiego uczestnictwa w uroczystości pogrzebowej, przeniesiono ją na luty, kilka tygodni po śmierci artysty. Powodem były oczywiście obostrzenia pandemiczne.