Epidemia koronawirusa daje się we znaki nie tylko tym, którzy poddani kwarantannie, nie mogą opuszczać mieszkania. Jego ofiarą padło holenderskie muzeum, z którego wyniesiono obraz olejny Vincenta van Gogha. Poznaj szczegóły!
Koronawirus atakuje sztukę!
Jak się okazuje, nie wszyscy wzięli sobie do serca na poły żartobliwy apel policji o ograniczenie ilości przestępstw w czasie epidemii koronawirusa, kiedy funkcjonariusze mają pełne ręce roboty. Pod koniec marca dyrektor amsterdamskiego muzeum Singer Laren – Evert van Os poinformował o tym, że z budynku zamkniętego w związku z rządowymi obostrzeniami, wyniesiono obraz olejny Vincenta van Gogha „Ogród przy plebanii w Nuenen wiosną”. Jak doniosła agencja prasowa AFP, sytuacja ta wzbudziła w nim „złość, szok i smutek”.
Nic dziwnego – cenne dzieło zostało wypożyczone z muzeum w Groningen na wystawę czasową „Mirror of the Soul” właśnie w Amsterdamie. Według różnych szacunków wartość tego obrazu na płótnie szacuje się nawet na 6 milionów euro. Dokładną sumę ustalają właśnie eksperci. Co ciekawe, złodzieje dokonali rabunku dokładnie w przeddzień 167. rocznicy urodzin holenderskiego twórcy.
Po tym, jak tuż po godzinie 3. w nocy w Muzeum Singer Laren uaktywnił się alarm, na miejscu natychmiast zjawiła się policja. Niestety złodziei nie udało się złapać, ale trwają poszukiwania.
Dziedzictwo geniusza
Namalowany w 1884 roku obraz olejny „Ogród przy plebanii w Nuenen wiosną” jest wczesnym dziełem słynnego postimpresjonisty. Widać w nim jeszcze ogromną dbałość o realizm i charakterystyczne dla tego okresu w jego twórczości ciemne tonacje barwne. Niespełna dwa lata później, wspierany finansowo przez swojego brata Vincent, przeprowadził się do Paryża, gdzie jego płótna zaczęły przybierać charakterystyczny żywiołowy i niespokojny charakter, a barwy nabrały intensywności. Chociaż Vincent van Gogh jest dziś zaliczany do najbardziej wpływowych postaci w historii sztuki zachodniej, w ciągu swojego życia sprzedał jeden obraz – „Czerwone winnice w Arles”. Cierpiący na choroby psychiczne artysta popełnił samobójstwo w 1890 roku w wieku zaledwie 37 lat.
Vincent van Gogh do dziś inspiruje rzesze współczesnych malarzy, którzy w swojej twórczości nawiązują do jego dorobku żartobliwie (jak Marcin Rupiewicz w obrazie olejnym „Miś Van Gogh”) albo zupełnie na poważnie (jak Monika Siwiec w pracy „Sunne meadow”).