Tytuł tego wpisu jest nieprzypadkowy(zupełnie, jakby cokolwiek, co pojawia się na jakimkolwiek blogu było kwestią przypadku), bo sztuka w ogólnym jej rozumieniu jest niezwykle mocno związana z życiem wszystkich ludzi. Te dwa światy, świat tworzony przez artystów i świat otaczający nas, przenikają się nawzajem, czerpią od siebie pełnymi garściami, a czasem nawet przybierają takie formy, że ciężko jest je od siebie odróżnić. Nic w tym dziwnego, wszak sztuka od zawsze wzorowała się na rzeczywistości i zawsze rzeczywistość ta była jej natchnieniem. Działa to też w drugą stronę, bo i do naszego świata przenosimy często to, co dostrzegliśmy w świecie wymyślonym przez kogoś i przedstawionym nam w jakiejś konkretnej postaci, za pomocą jakiegoś sposobu komunikacji pomiędzy artystą i odbiorcą.
W końcu artyści są ludźmi z krwi i kości, są osobami, które poruszają się między odbiorcami, odwiedzają te same miejsca, jedzą te same potrawy i cieszą się z tych samych dzieł, co inni. W zdecydowanej większości przypadków nie jesteśmy w stanie odróżnić artysty od zwykłego śmiertelnika. I choć kiedyś mówiło się o artystach, jako osobach natchnionych przez bogów, to dziś wiadomo, że ich umiejętności i źródła, z których czerpią siłę i inspirację do tworzenia swoich dzieł są niezwykle przyziemne. Jednak to właśnie ta szara rzeczywistość, codzienność, której dotykamy wszyscy stanowi natchnienie do wszystkich dzieł, które wychodzą spod rąk artystów. Ich życie, doświadczenia, przeżycia, to co widzą, co słyszą i co obserwują z bliska lub daleka – wszystko to układa się w ich głowach w nowy twór, który muszą wyrzucić z siebie w postaci charakterystycznej dla dziedziny, w której się poruszają. Życie jest dla artystów źródłem najwspanialszego natchnienia i to właśnie ono pojawia się w dziełach sztuki. Możemy go nie dostrzegać, tak odmiennie interpretowane może być przez artystę, ale zawsze będzie miało swój wpływ na to, co odbieramy zmysłami i umysłem.
Sztuka jest dla wielu z nas również inspiracją do prowadzenia swojego życia, podejmowania decyzji, kierowania swoich kroków tak, by osiągnąć jakiś cel. Ktoś może powiedzieć, że historie spisane w książkach nie powinny być wprowadzane w życie, ani mieć wpływu na to, co sami robimy, ale takie źródło inspiracji jest równie dobre, co inne. Możemy pozwalać sztuce na wychodzenie z pozornie nierealnego świata i budowanie naszej rzeczywistości, bo może się to okazać najlepszym sposobem na odnalezienie w naszym życiu szczęścia.