We współczesnym świecie istnieje wiele dziedzin, w których rozróżnia się wiek ludzi, ich dojrzałość emocjonalną oraz fizyczną. Najczęściej mówi się o osobach nieletnich i dorosłych, których światy dzieli granica wieku osiemnastu lat. Do tego wieku wszystkie osoby zaliczane są do kategorii dzieci, a powyżej nazywa się wszystkich dorosłymi. W ogólnym rozumieniu, bo czasem jest tak, że to dzieci wykazują się większą dojrzałością emocjonalną, niż dorośli. Niemniej osoby nieletnie i dzieci nie mogą korzystać z wielu rzeczy dostępnych na świecie i nie mogą cieszyć się pewnymi przywilejami. Działa to w drugą stronę, bo nieletni nie muszą martwić się zbyt wieloma obowiązkami, a ich wymiar sprawiedliwości patrzy na ich czyny pod zupełnie innym, łagodniejszym kątem. Czy taki podział spełnia swoją rolę w przypadku sztuki?
I tak, i nie.
Tak, bowiem jest wiele treści pojawiających się w sztuce, które nie są odpowiednie dla młodszych odbiorców. Bez względu na to czy dany człowiek ma sześć, czy szesnaście lat, jego psychika jest delikatna i podatna na bodźce, które mogą poważnie i nieodwracalnie wpłynąć na jego rozwój. Sceny przemocy w filmach, nagość w fotografii czy malarstwie, szczegółowo opisywane sceny w literaturze – wszystko to spowodować może, że młody człowiek, który nie umie jeszcze sprawnie operować swoim umysłem, może negatywnie odczytywać pewne sprawy i źle je interpretować.
Nie, bo sztuka nie zna wieku, a jeżeli sam artysta dochodzi do wniosku, że jego dzieło jest przeznaczone dla odbiorcy dorosłego, to o tym fakcie informuje zawsze. Zresztą w dzisiejszych czasach dostęp do różnych dzieł sztuki jest bardzo łatwy i nawet kilkuletnie dzieci są w stanie dotrzeć do pewnych treści bardzo szybko i bez większych problemów. Wystarczy chwila nieuwagi, by młodzież weszła na dowolną stronę internetową i obejrzała, co tylko będzie chciała. A rodzice nie są w stanie ciągle kontrolować swoich pociech. Jednak sztuka nie zawsze musi oddziaływać na jej odbiorców w taki sposób, jakiego się obawiamy. Może ona wywołać zupełnie inne myśli i skojarzenia u młodego człowieka, niż może się to dorosłym wydawać.
Niemniej rolą rodzica jest pilnowanie, by jego dziecko nie miało kontaktu z czymkolwiek, co mogłoby mu zaszkodzić. To rodzic winien dbać o to, by dziecko nie ucierpiało z powodu kontaktu z czymś, co jest w stanie(nawet czysto hipotetycznie) wywrzeć na nim negatywny skutek. Sztuki nie można obwiniać o jej działanie na ludzi, bo na tym polega jej rola – by dawała nam wszystkim do myślenia.