Wszyscy uczyliśmy się w szkole o katharsis, czyli oczyszczeniu duszy za pomocą silnych przeżyć płynących ze sztuki. Słowo to wykorzystywane było w odniesieniu do świata antycznego i pojawiało się na lekcjach, które niekoniecznie mogły wzbudzać w nas radość. Niemniej katharsis to stan, który osiągnąć możemy w każdej chwili, który stać się może częścią życia każdej osoby. Nie jest to tylko słowo, do którego przypisana jest definicja, o której zapomnieć można po zaliczonym sprawdzianie. Oczyszczenie za pomocą dzieł sztuki jest jak najbardziej realne i każdy z nas przynajmniej raz je przeżył. Bo sztuka wyzwala w nas wiele emocji, działa na nas bardzo intensywnie i powoduje, że potrafimy zapomnieć o naszych problemach, obowiązkach i zmartwieniach. Czy to słuchając płyty muzycznej, czytając książkę, czy oglądając film – oczyszczenie może spłynąć na nas w każdej chwili i nawet nie musimy być świadomi jego działania.
Bo choć na lekcjach poświęconych antycznej sztuce mogliśmy śmiać się podczas słuchania o ówczesnej sztuce, podejściu ludzi do jej istnienia i reakcji na nią, to przez te wszystkie wieki nie zmieniło się wiele, jeżeli chodzi o wpływ dzieł sztuki na naszą duszę i nasze umysły. Obecnie każdy z nas przeżywać może silnie to, co widzimy i słyszymy, bo taka właśnie jest sztuka. Nie ma jednego sposobu na osiągnięcie oczyszczenia dzięki niej, bo każdy z nas dostrzega inne wartości w muzyce, w malarstwie czy w literaturze. Każdy z nas inaczej podchodzi do jednego dzieła i każdy czuje coś odmiennego. Jednak tym antycznym oczyszczeniem jest z pewnością odzyskanie siły i energii do działania, pozbycie się złych myśli i rozświetlenie własnego umysłu. Dzięki sztuce odrywamy się od naszej rzeczywistości i zagłębiamy się w świat, który pokazuje nam artysta. Przeżywamy, cieszymy się, smucimy czy reagujemy złością, ale te wszystkie emocje dają nam po chwili spokój i ulgę. Im są intensywniejsze w jednym momencie, tym bardziej kojąco działa na nas ich zakończenie.
Wystarczy bez skrępowania wejść w świat, który otwierany jest nam przez artystów. Wystarczy oderwać się na chwilę od tego, co dzieje się dookoła nas i pozwolić czyjejś historii zawładnąć naszym umysłem. Po takiej krótszej, lub dłuższej sesji poczujemy się zawsze lepiej. Będziemy mieli lżejsze myśli, szersze spojrzenie na świat i lepszą umiejętność radzenia sobie z problemami, które na nas czekają. Sztuka nie sprawi, że wszystko, co złe i przytłaczające zniknie na zawsze. Pozwoli nam tylko, albo aż na to, by wszystko uporządkować i cieszyć się życiem.