Czy jest coś jeszcze? Można dojść do wniosku, że internet sam w sobie jest jednym wielkim dziełem sztuki, które ma wielu ojców i wiele matek, a z każdym dniem rozwija się i rozrasta do jeszcze bardziej niewyobrażalnych rozmiarów. Wchodząc na dowolną stronę internetową oceniamy ją najpierw pod względem estetycznym. Sprawdzamy dobór kolorów, układ elementów na stronie, recenzujemy pod kątem przydatności i wartości, jakie dane miejsce w sieci jest w stanie nam dać. Żeby jakaś strona mogła powstać, najpierw musi być zaprojektowana przez specjalistów, czyli grafików i programistów, a to wymaga od takich ludzi zmysłu estetycznego, bez którego żaden artysta nie może tworzyć swoich dzieł.
Ponadto internet stał się sposobem na kupowanie sztuki i jej wspieranie, a także na podziwianie dzieł artystów, którzy nie reklamują się w tradycyjnych mediach i nie sprzedają swoich tworów w dużych sklepach. Popularne blogi dają nam sposobność do podziwiania pięknych fotografii czy obrazów, a także do słuchania muzyki, więc można z całą pewnością stwierdzić, że są swoistymi galeriami sztuki, czy sztuką samą w sobie. Układ graficzny na takich stronach, dobór kolorów i sposób, w jaki poszczególne dzieła wyświetlają się na ekranie naszych komputerów, wynikają z działań twórców, artystów, którzy dbają o to, by każdy odbiorca mógł bez problemu odnaleźć się w większych zbiorach i poczuć odpowiednie emocje, które twórca pragnie mu przekazać.
Zasięg internetu i sztuki jest prawdopodobnie porównywalny, bo nie można dokładnie stwierdzić, który z tych elementów dociera do większej ilości ludzi. Porównywalne są ich zadania, bo mają dać ludziom coś dobrego, odpowiedni przekaz, zmotywować ich do czegoś, zapewnić rozrywkę czy po prostu dostarczyć sposobność do oderwania się od świata. Sztuka i internet potrafią nas kształcić, inspirować, ganić, albo rozweselać. Są elementami, bez których nikt nie wyobraża sobie współczesnego świata i rozwijają się bardzo szybko. W tym ostatnim jednak przypadku internet ma większe pole do popisu z racji oddziaływania na niego większej ilości ludzi jednocześnie. Bo sztuka jest taka, jaką stworzy ją artysta, a internet ulega wpływom nie tylko autorów, ale i zwykłych odbiorców. Chociaż z drugiej strony wiele jest dzieł, które zmieniają się wraz z naciskiem odbiorców, bo i wielu artystów dzieli się ze swoimi fanami próbkami swojej twórczości, zanim nastąpi jej oficjalna premiera i na podstawie krytyki i podpowiedzi ochoczo nawet przystępują do wprowadzania poprawek.