Wyśmiewanie czyichś upodobań. Część 1.

Z brakiem tolerancji największą i pierwszą styczność każdy z nas miał w czasach szkolnych. Podstawówka, gimnazjum(w przypadku młodszych osób) oraz liceum pełne były zachowań, które dorośli określiliby mianem „niedojrzałych”. Wyśmiewane były wtedy wszelkie odstępstwa od szeroko rozumianej normy, wszystkie wybryki w wizerunku i zachowaniu, czyjeś upodobania muzyczne, filmowe czy modowe. Dzieci i nastolatkowie nie znają litości, jeżeli chodzi o coś, czego nie rozumieją, albo czego nie akceptują. Każdy, kto nie był podobny do nich stawała się celem ataków, drwin i głupich żartów. To właśnie w czasach szkolnych kształtują się umysły ludzkie i sposoby reagowania na stres. To właśnie wtedy ludzie są najbardziej bezbronni na to, co dostają od swojego otoczenia, a każda krzywda, którą dorosłe osoby w ogóle by się nie przejęły, dla młodych ludzi oznacza tragedię i powód do rozpaczy. Jednak naiwnym jest ten, kto uważa, że z wiekiem pewne odruchy znikają, a tolerancja jest większa. Brak akceptacji dla wielu rzeczy i ludzi siedzi w nas cały czas i tylko czeka, by pokazać swoje oblicze. Teoretycznie dojrzałe osoby potrafią zachowywać się, jak nastolatkowie i szydzić z czegoś, co ich zdaniem nie powinno mieć miejsca w świecie. Dorośli również potrafią być nietolerancyjni, z tą różnicą, że ich nietolerancja jest niemal niemożliwa do wyleczenia.

Możemy oczywiście przytaczać tu przykłady wyśmiewania wyglądu ludzi, ich decyzji dotyczących mody, fryzur czy zachowań, ale najbardziej skupimy się na kwestii związanych ze sztuką, bo ona jest dla nas najważniejsza. Wszak upodobania artystyczne, to czego słuchamy, co oglądamy, co podoba się nam i na temat czego wypowiadamy się pochlebnie również może być celem ataku ze strony innych ludzi. Jest to trudne do zrozumienia, bowiem to właśnie sztuka stawia na różnorodność i swobodę przekazu, daje wszystkim sposobność do zaspokojenia swoich konkretnych potrzeb estetycznych, dlatego powinna ona być wolna od nienawiści i braku tolerancji. A jednak często jest tak, że ludzie kryją się ze swoimi upodobaniami muzycznymi czy książkowymi. Popularne książki traktujące o romansach i uczuciach pomiędzy dwojgiem ludzi, które kupić można w każdym sklepie wielobranżowym, uważane są za szczyt obciachu, a jednak sprzedają się. Kiedy spytamy kogoś czy słucha muzyki disco polo, to nikt nie potwierdzi, a jednak ten rynek muzyczny generuje rocznie ogromne przychody, o których muzycy rockowi czy jazzowi mogą tylko śnić. Tak samo mało kto przyzna się, że lubi oglądać brazylijskie telenowele, a jednak wielu z nas zasiada codziennie do nich i przeżywa perypetie bohaterów.