Proste dla wielu z nas jest znacznie lepsze od czegoś skomplikowanego i wymagającego myślenia. Chociaż nie powinno się mówić „lepsze”, ale lepiej przyswajalne przez umysł. W sztuce jest bardzo dobrze widoczne, co powiedziane zostało już w ostatnim wpisie – najlepiej sprzedają się dzieła nie wymagające od odbiorców zaangażowania, które pozwalają na szybkie się z nimi zapoznanie, krótką przygodę i zapomnienie o tym, co się przed chwilą widziało lub słyszało. Wydawać się to może złe, bo sztuka ma za zadanie wzbogacać ludzi, dawać im coś więcej, niż tylko prostą rozrywkę i chwilową przyjemność. Ma ona rozwijać umysły i dawać mnóstwo powodów do przemyśleń. Dzięki sztuce ludzie mają się uczyć, poszerzać swoje horyzonty i zyskiwać wiedzę, którą wykorzystać będą mogli w codziennych sytuacjach. Sztuka trudna w odbiorze niesie ze sobą wiele przemyśleń i jest z pewnością bardzo wartościowa dla wszystkich nas.
Z drugiej strony proste rzeczy i informacje docierają do ludzi najlepiej i okazują się być doskonałą formą wpływania na społeczeństwa. Czy akcja ochrony zagrożonych gatunków zwierząt, czy roślin będzie lepiej docierała do odbiorców, gdy jej sens skryje się za metaforami, synonimami i pod płaszczykiem tajemnicy, czy jednak będzie miała lepszy efekt, gdy wprost powie się odbiorcom, o co chodzi i o co warto walczyć? Sztuka działa na takiej właśnie zasadzie. Są osoby, które cenią sobie tajemnicę i wyzwanie poznawcze, ale są też osoby, które lubują się w dziełach prostych i pozbawionych wieloznaczności. Również ludzie codziennie obcujący ze sztuką trudną w odbiorze czują czasem potrzebę zresetowania się i oddania się w ramiona bezmyślności. W każdym przypadku sztuka daje coś nam wszystkim, bez względu na to, jak prosta jest i jak wiele ze sobą niesie i na pewno nie należy oceniać jej zbyt pochopnie.
Możemy bowiem cenić sobie dzieła sztuki, które pobudzają nasz umysł w ogromnym stopniu i zmuszają nas do wysiłku intelektualnego, ale możemy jednocześnie chcieć czasem oderwać się do konieczności myślenia i rozkładania jakiegoś dzieła na czynniki pierwsze. Bo każdy z nas lubi proste rzeczy, których nadmiar nigdy nam nie zaszkodzi. Z drugiej strony szkodliwy jest niewątpliwie brak bodźców do ruszania głową i ćwiczenia swojej wyobraźni. Dlatego każdy z nas samodzielnie musi zrównoważyć prostotę i wysiłek intelektualny w swoim życiu. Jedno bez drugiego istnieć może, ale unikanie pierwszego, albo drugiego nie będzie dobre dla nikogo, bo równowaga musi trwać przez cały czas.