Nie lubimy się niczego wstydzić, bo wiemy, że to uczucie nie jest dla nas przyjemne. Wstyd pojawia się jednak bardzo często w naszym życiu, co wynika z faktu, że często mamy wyrzuty sumienia dotyczące czegokolwiek. Bo wyrzuty sumienia powodują różne reakcje, a wstyd jest jedną z nich. Kiedy robimy coś, co powszechnie uznawane jest za złe, to się wstydzimy, gdy popełniamy błąd, który ciągnie się za nami latami, to tego również się wstydzimy. Gdy zawodzimy naszych bliskich czujemy wstyd, gdy nie wywiązujemy się z naszych zobowiązań, to również jesteśmy zawstydzeni tym, że nie daliśmy czemuś rady. Wstyd z jednej strony jest dla nas naturalny, jak radość czy smutek, ale z drugiej, jest on efektem ubocznym tego, że ktoś czegoś od nas oczekuje. Nie byłoby wstydu, gdyby każdy wykonywał wszystko tak, jak zostało to przykazane przez innych. Bylibyśmy znacznie spokojniejsi i mniej zawstydzeni, gdyby wszelkie zakazy i nakazy były przez nas uświęcone i przestrzegane. Ale natura człowieka nie pozwala mu zbyt długo pozostawać pod czyimś wpływem. Dzieci, które przez całe swoje niepełnoletnie życie słuchały rozkazów rodziców, które nie mogły bawić się wtedy, kiedy chciały, bo musiały spełniać życzenia dorosłych, z dniem osiągnięcia dojrzałości fizycznej i psychicznej potrafią tak mocno oderwać się od swoich niedawnych oprawców, że nie tylko nie utrzymują z nimi kontaktów, ale również nienawidzą ich mniej lub bardziej.
Wstyd wynika z ograniczeń, które są nam przez kogoś narzucone. Poruszane wyrzuty sumienia powodują, że ludźmi łatwiej jest sterować i mówić im co jest dobre, a co złe. W szkole wstydzić się trzeba za swoją niewiedzę i brak podstawowych wiadomości w głowie. Ale po co komu wiedza, z której i tak nigdy korzystać nie będzie? Mimo wszystko uczyć się trzeba nawet rzeczy, które normalnym ludziom nigdy nie będą przydatne, bo tak nakazuje prawo, a kto nie wie czegoś, ten powinien się wstydzić. W domu wstyd wywoływany jest nieposłuszeństwo wobec rodziców, bo nieposłuszeństwo to powszechnie uznawane jest za złe. Nawet, jeżeli rodzice piją i nie dbają o dobro swoich dzieci, to te winne są im posłuszeństwo. Takich absurdów jest wiele, a niektóre z nich dotykają również sztuki i to na kilka sposobów. Pierwszym z nich jest podział sztuki na dzieła, którymi warto się otaczać i te, które trzeba tępić. Przede wszystkim dzieci lubują się w takich sprawach, bowiem wyjątkowo upodobały sobie wyśmiewanie sympatii swoich kolegów i koleżanek. Słuchanie popularnych zespołów muzycznych może być dozwolone tylko wtedy, gdy ogół sobie tego życzy, a przejawy indywidualizmu muszą być szybko okraszone wstydem. Któż z nas tego nie doświadczył? Ileż to razy w czasach młodości musieliśmy zatajać nasze ulubione książki, bajki czy piosenki, by nie wystawić się na pośmiewisko rówieśników?
Wstyd dotyczący sztuki pojawia się jednak również u dorosłych, którzy często boją się przyznać przed innymi, że cenią sobie jakie dzieła. Czy jakiś mężczyzna, który nie silnej osobowości i nie czuje się spełniony w życiu przyzna się otwarcie do tego, ze lubi czytać powieści romantyczne? Czy jakaś kobieta, która ceni sobie zdanie swoich koleżanek z pracy będzie im opowiadać bez wstydu, że lubi oglądać piłkę nożną, grać na komputerze i słuchać muzyki powszechnie uważanej za mało ambitną czy wręcz młodzieżową? Może być z tym problem, bo zdanie innych ludzi jest dla wielu z nas bardzo ważne. Do tego stopnia, że jakiekolwiek działanie poza utartymi i powszechnie akceptowanymi schematami powoduje w nas właśnie wstyd. Bo nie chcemy, by ktoś źle odebrał to, co robimy i co się nam podoba. Nie chcemy, by nasze upodobania spotkały się z czyimś brakiem akceptacji dla nich, bo zbyt mocno przejmujemy się czyimś zdaniem. I to przeszkadza nam w życiu, zaburza naszą przyjemność z obcowania z taką sztuką, na jaką mamy ochotę, której potrzebujemy.
Jednak nie możemy pozwolić nikomu, ani niczemu w ograniczaniu nas i naszych potrzeb. Wstyd jest uczuciem, które dobrze znamy, ale tylko dlatego, że zostało nam ono narzucone. Zostaliśmy go nauczeni, bowiem tak łatwiej jest wpływać na nas i każdemu życzyć trzeba, by nigdy nie spotkał osoby, która wstydliwość innych potrafi wykorzystywać do swoich celów. Musimy nauczyć się, że w dorosłym życiu, jak i w całym, łącznie z młodością czy dzieciństwem, wstyd nie jest dobry, ani naturalny. Jest sztucznym tworem, który wynika jedynie z wyrzutów sumienia. A te powodowane są jedynie oczekiwaniami, jakie pojawiają się ze stron naszego otoczenia. Odbiór sztuki jednak nie może być dotknięty ani przez jedno, ani przez drugie, bo będzie wtedy zaburzony i pozbawiony przyjemności, którą powinniśmy bez problemu odczuwać. Dlatego możemy przestać się wstydzić naszych upodobań, naszych ukochanych dzieł sztuki, które cenimy sobie ponad wszystko. Możemy przestać wstydzić się naszych prostych i mało składnych twórczości, które okazać się mogą dla innych dziełami sztuki na światowym poziomie. Przestańmy się wstydzić i cieszmy się z życia, jakie mamy i z tego, czym je sobie uprzyjemniamy.