Wszyscy znamy te ogólnie panujące podziały, które informują odbiorców o wieku niezbędnym do obcowania z danym rodzajem sztuki. Podziały, które z jednej strony są sztucznie narzucone przez społeczeństwo stojące na straży moralności i prawego życia wszystkich dookoła, a które z drugiej nie spełniają swojej roli, bowiem współczesny świat i ogólny dostęp do internetu pozwalają na dojście do zakazanych dzieł sztuki każdemu bez względu na wiek, wiedzę czy płeć. Dzisiejszy świat pokazuje wszystkim ogrom swoich możliwości, jeżeli chodzi o kategoryzowanie wielu rzeczy i spraw. Osoby niepełnoletnie nie mogą oglądać filmów dla dorosłych, nie mogą palić, pić, głosować w wyborach, ani prowadzić samochodów. I wszyscy udają, że prawa i zakazy te są przestrzegane. Nikt zdaje się nie dostrzegać tego, że młodzi ludzie i tak znajdą swój sposób na dostanie tego, czego pożądają, bo obecnie jest to proste, jak nigdy przedtem. Jak to odbija się na sztuce? Tak, że wiele dzieł zostaje sztucznie określonych, jako odpowiednie dla określonej grupy odbiorców, co w przypadku zakazu kontaktu z nimi tylko wzmaga na nie apetyt.
Sztuka jednak nie zna podziałów i nie interesuje jej wiek odbiorców. Artysta tworząc swoje dzieło rzadko myśli o tym, że powstaje ono dla ludzi starszych czy młodszych. Oczywiście dzieła sztuki tworzone z myślą o rynku dziecięcym, czyli bajki, książki o zwierzątkach czy muzyka edukacyjna to zupełnie inny przypadek. Sens tego wpisu ma podkreślić fakt, że dzieła sztuki przeznaczone są dla osób rozumnych, które używają swojej głowy od myślenia i sprawiedliwego osądzania, a nie dla ludzi dojrzałych, pełnoletnich czy starych. Wielu młodych ludzi, którzy chodzą jeszcze do szkoły wykazać się potrafi inteligencją i mądrością, której nie uświadczy się u osób po czterdziestce czy pięćdziesiątce. Osoby, które teoretycznie powinny być dojrzałe emocjonalnie i psychicznie wykazują się mniejszą dojrzałością, niż nastolatkowie, którzy potrafią docenić wiele rzeczy i dostrzec ich prawdziwą wartość.
Dlaczego funkcjonują granice wiekowe, które określają, kto może obcować z danym dziełem sztuki? Dlatego, że powszechnie uważa się pewne sfery działalności artystycznej za szkodliwe dla młodych umysłów. A jest to jedna wielka bzdura, bowiem potencjalnie szkodliwe dzieło sztuki może wyrządzić więcej krzywdy i osobie teoretycznie dojrzałej, czyli starszej. Nie ma takich podziałów w przypadku malarstwa, bo każdy może z nim obcować ile tylko będzie chciał. Nie ma tego w muzyce czy w literaturze. Sferami, które najmocniej zdominowane są przez ograniczenia wiekowe są gry komputerowe i kinematografia, które często zawierają w sobie sceny ogólnie pojmowane za złe, zahaczające o sferę tabu i dla wielu ludzi wybiegające daleko poza dobry smak czy przyzwoitość. Ale ograniczanie dostępu do takich dzieł poprzez zakazy nie sprawi, że młody człowiek odpuści chęć nawiązania kontaktu z danym dziełem. Zakaz ten rozbudzi tylko wyobraźnię i sprawi, że dana osoba jeszcze mocniej będzie chciała skosztować zakazanego owocu.
Sztuka nie powinna być dzielona na dostępną dla wszystkich i tylko dla wybranych z racji wieku odbiorców. Może być dzielona pod kątem finansowym, ale wiek nie jest tu najważniejszy. Bo w sztuce liczy się przekaz i wartość dzieła, a nie strach przed tym, że może kogoś zdeprawować. Osoby, które mają poważne zaburzenia psychiczne i tak w końcu dadzą im upust w rzeczywistości, a ich kontakt z filmem czy aktem kobiecym przedstawionym w postaci fotografii nie będzie powodem erupcji nienawiści czy zaburzeń jakichkolwiek. Wszystkie formy przekazu artystycznego są dozwolone w sztuce, a każda z nich składa się na efekt końcowy, który ma każdemu coś dać. Sztuczne tworzenie zakazanych owoców rozbudzi tylko apetyt ludzi, którzy nie mogą do nich dojść legalnie. Młodzi ludzie są zresztą często bardziej rozumni i otwarci na nowe doznania, niż ich rodzice czy dziadkowie i lepiej są w stanie zrozumieć współczesną sztukę, która nie niesie ze sobą żadnego zagrożenia. Sztuka ta ma pobudzać wyobraźnię i rozwijać umysł.