Człowiek uczy się przez całe życie nowych rzeczy. Doświadczenia lgną do każdego z nas każdego dnia i formują naszą osobowość i nasze nastawienie do świata. W młodości możemy być towarzyscy, chętni poznawania świata, otwarci na nowe doznania, ale po trzydziestce stać się możemy odludkami, którzy cenią sobie samotność, prywatność i anonimowość w tłumie. Ktoś za młodu może bać się świata i innych ludzi, a po kilkunastu latach może okazać się świetnym komikiem, duszą towarzystwa, osobą, z którą chce się przebywać dzięki jej bogatej osobowości. Nigdy nie wiadomo, jak potoczy się nasze życie i w jakim będziemy miejscu, gdy już dojrzejemy psychicznie i cieleśnie. Pewne jest jedno – każdego dnia czekają na nas sytuacje, które odbiją się na naszej osobie i staną się powodem do wielu zmian.
Jednak życie ma to do siebie, że wbrew sytuacjom, które zdarzają nam się bez naszej woli, możemy jeszcze samodzielnie wpływać na własną psychikę i na ścieżki, którymi będziemy podążać. Wpływają na to nasze wybory i nasze upodobania. Kupienie nowej książki może okazać się niezwykle wzbogacające, przesłuchanie nowej płyty muzycznej może dać nam motywację do działania i zainspirować nas do nowych wyzwań. Tak samo jest z filmami, sztukami teatralnymi, operą, wierszami czy obrazami – wszystko może wpłynąć na naszą osobowość. Bo sztuka jest taką dziedziną, która niesie ze sobą wszystko i nic zarazem. Może dać nam mnóstwo emocji, wyzwolić w nas pokłady nowej energii i sprawić, że będziemy wyciszeni jednocześnie.
Sztuka może być różna. Można mówić o sztuce wyższych i niższych lotów, jest sztuka dająca radość, powodująca zadumę, a nawet smutek. Można spotkać się z wieloma emocjami, gdy obcuje się z dziełami sztuki i każda z tych emocji wyryje w naszym życiu jakiś znak, ślad świadczący o jej obecności. Formowanie siebie za pomocą muzyki czy książek nie jest niczym nowym, bo dzieje się to od zawsze. Przedstawienia teatralne, występy ulicznych grajków, instalacje artystyczne, starożytne budowle – wszystko to jest przejawem sztuki, efektem twórczych działań, które zawsze wpływały na odbiorców i sugerowały im pewne rozwiązania, myśli i emocje.
Każdy z nas podczas pierwszego kontaktu z muzyką czy dziełem literackim doznaje swoistego szoku i olśnienia. Pierwsza książka zawsze pozostaje w pamięci, tak jak pierwszy film w kinie czy pierwsza wizyta w operze. Pamięta się o rzeczach, które znaczą dla nas wiele, dlatego pamięta się też o pierwszym kontakcie ze sztuką. Oczywiście nie myśli się o tym, jako o wydarzeniu przełomowym, ale takie to wydarzenie właśnie jest. Z każdą pochłoniętą książką, z każdym przeanalizowanym obrazem i wierszem stajemy się troszkę inni, niż byliśmy wcześniej, bo sztuka wywiera na nas jakiś wpływ. Daje ona określone emocje i wywołuje myśli, które bez niej mogłyby się nigdy nie pojawić.
Sztuka wzbogaca nas wszystkich, co nie podlega dyskusji. Każdy myślący człowiek wyciąga coś z dzieła, z którym się zapozna w jakikolwiek sposób i każdy nosi w sobie ślad tego dzieła przez bardzo długi czas. Obcowanie ze sztuką nie jest jednak wyuczonym odruchem, który przyjmuje się w szkole. Jest to odruch wrodzony, wewnętrzna potrzeba poznawania nowości i uczenia się. Wszak nawet, jeżeli mamy utrudniony dostęp do książek czy muzyki, jeżeli ktoś zabrania nam kontaktu z nią w jakikolwiek sposób, to i tak poszukujemy sposobu, by wyciągnąć po nią dłoń i się nią zachwycać. Bo w niej zawarte są moce mogące zmieniać świat i życia. Sztuka jest częścią nas, a my jesteśmy częścią sztuki.